Wypłata wynagrodzenia na rzecz zagranicznych podmiotów może rodzić obowiązek pobrania podatku „u źródła”. Dotyczy to wypłat dywidend, odsetek, należności licencyjnych czy wynagrodzenia z tytułu określonych usług.
Teoretycznie, podatek obciąża odbiorcę. Zatem powinien on otrzymać wartość po potrąceniu podatku. Niemniej, część zagranicznych kontrahentów żąda, aby wypłacono im całą kwotę. W takiej sytuacji, to polski płatnik musi ponieść ciężar podatku. Taki zabieg nazywamy ubruttowieniem.
Całość zapłaty, czyli część nominalna i wartość ubruttowienia traktuje się jako wynagrodzenie zagranicznego podmiotu.
Czy ubruttowienie jest obowiązkowe?
Nie, to dobrowolne ustalenie stron. Niemniej jednak część zagranicznych kontrahentów bardzo mocno naciska na tego typu zapis.
Czy ubruttowienie daje płatnikowi więcej uprawnień?
Jeśli wystąpi nadpłata, to właśnie podatnik może dochodzić jej stwierdzenia i zwrotu. W normalnych okolicznościach jest to uprawnienie podatnika.
Na marginesie, od początku 2021 roku ma zacząć obowiązywać nowy reżim poboru podatku „u źródła”. W pewnym uproszczeniu przewidywać on będzie, że w wypadku wypłat ponad 2 miliony złotych wobec jednego kontrahenta trzeba będzie pobrać podatek od nadwyżki, a potem wnioskować o jego zwrot. Przy ubruttowieniu może wystąpić o to polski płatnik.
Obowiązku tego nie stosuje się, jeśli wydano opinię o stosowaniu zwolnienia. Można ją uzyskać dla zwolnień podatkowych, wynikających z dywidend, odsetek i należności licencyjnych wypłacanych dla kwalifikowanych podmiotów w UE.
Zasadniczo, występować mogą o nią podatnicy. Jednakże, prawo to przysługuje także w sytuacji rozliczeń z zagranicznym podmiotem, gdy to płatnik ponosi ciężar podatku. Taka sytuacja ma właśnie miejsce przy ubruttowieniu.
Czy ubruttowienie musi wynikać z umowy?
Tak, ubruttowienie powinno wynikać z kontraktowego ustalenia stron. Najlepiej, aby odpowiednia klauzula wpisana była do umowy. W praktyce, zdarza się jednak, że postanowienie takie nie jest spisane. Jak pokazują doświadczenia kontaktów z organami podatkowymi, dla celów wydania opinii zabezpieczającej akceptują one sytuacje, w której to sam wnioskodawca oświadczy lub kontrahent oświadczą, że mogą wystąpić sytuacje ubruttowienia. Jest to podejście korzystne, bowiem nie wymaga zmian umów.