W praktyce biznesowej zdarzają się sytuacje upadłości kontrahentów. Wierzyciele zostają wówczas z niespłaconymi wierzytelnościami. Część z nich zastanawia się, czy w ogóle zgłaszać je w toczącym się postępowaniu.
Tymczasem, okoliczność ta ma duże znaczenie praktyczne.
Na wstępie warto przypomnieć, że zaliczenie do kosztów podatkowych nieściągalnej wierzytelności, zarachowanej uprzednio jako przychód należny, może nastąpić albo poprzez jej:
- „definitywne” spisanie – art. 16 ust. 1 pkt 25 Ustawy CIT albo
- odpis aktualizujący – art. 16 ust. 1 pkt 26a Ustawy CIT.
W pierwszym wypadku wierzyciel musi dysponować m. in. jednym z następujących dokumentów (art. 16 ust. 2 Ustawy CIT) – postanowienie sądu o:
- oddaleniu wniosku o ogłoszenie upadłości, gdy majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania lub wystarcza jedynie na zaspokojenie tych kosztów, lub
- umorzeniu postępowania upadłościowego, jeżeli zachodzi okoliczność wymieniona powyżej lub
- zakończeniu postępowania upadłościowego.
Z kolei w drugim wypadku wymagane jest dokonanie tegoż odpisu (w rozumieniu przepisów o rachunkowości) oraz zaistnienie (m.in.) przesłanki tego, że zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne lub został złożony wniosek o zatwierdzenie układu w postępowaniu o zatwierdzenie układu, o którym mowa w ustawie z dnia 15 maja 2015 r. – Prawo restrukturyzacyjne, lub zostało wszczęte postępowanie ugodowe w rozumieniu przepisów o restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstw i banków.
Jedna z różnić pomiędzy tymi sytuacjami jest taka, że odpis jest staniem „tymczasowym”. Podatnik będzie zatem zobowiązany do kolejnych operacji księgowych, w zależności od rozwoju wypadków w stosunku do wierzytelności.
Zgodnie bowiem z art. 12 ust. 1 pkt 4d Ustawy CIT do przychodów zalicza się wartość należności umorzonych, przedawnionych lub odpisanych jako nieściągalne w tej części, od której dokonane odpisy aktualizujące zostały uprzednio zaliczone do kosztów uzyskania przychodów.
Teoretycznie, możliwa byłaby zatem sytuacja, w której postępowanie upadłościowe zakończy się, a podatnik nie otrzyma zwrotu swoich należności.
Wówczas podatnik:
- może dokonać „definitywnego” spisania wierzytelności;
- taka operacja wygeneruje przychód podatkowy;
- jednocześnie, posiadając postanowienie sądu o zakończeniu postępowania upadłościowego, podatnik może rozliczyć spisaną wierzytelność jako koszt podatkowy.
Ważne jednak jest dokonanie zgłoszenia wierzytelności. Przy braku zgłoszenia wierzytelności podatnik nie byłby stroną dalszego postępowania, zatem nie otrzymałby postanowienia o zakończeniu postępowania. W takiej sytuacji organy podatkowe kwestionują inne dowody (np. odpisy z „Monitora Sądowego i Gospodarczego”) jako „należyte udokumentowanie.
Ponadto, organy podatkowe mogą argumentować, że brak zgłoszenia wierzytelności w postępowaniu upadłościowym uniemożliwia rozliczenie kosztu w ogóle.
Stanowisko jak powyżej wyrażone zostało np. w interpretacji indywidualnej z dnia 29 listopada 2017 r. (sygn. 0114-KDIP2-3.4010.259.2017.2.JBB).
Brak zgłoszenia wierzytelności mógłby zatem prowadzić do sytuacji, w której „tymczasowo” możemy rozliczyć koszt podatkowy w CIT (w oparciu o odpis), ale przyszłą konsekwencją może być konieczność rozliczenia przychodu w przyszłości (spisanie, umorzenie, przedawnienie), ale bez prawa do kosztu podatkowego.
Stąd też zawsze lepiej jest dokonać zgłoszenia wierzytelności.